Dlaczego założyłam bloga

Pisanie tego bloga jest wyrazem mojego posłuszeństwa Bogu, który już przed kilkoma laty zachęcał mnie do pisania. Celem jego jest zaświadczenie, że Jezus jest żywy i realny, a Bóg działa w życiu wierzących, którzy Go szukają i Jemu wierzą. Jest pisany ku zachęcie i inspiracji, aby z wytrwałością i pasją podążać za Jezusem. Zasadą Bożą jest, że prawda wyzwala. To, co piszę, przyniosło wolność do mego życia, więc wierzę, że przyniesie i do Twojego, o to też się modlę… A jeśli poczujesz się zachęcony/-a moimi postami, poleć proszę tego bloga swoim znajomym, aby Imię Jezusa było uwielbione „przez dziękczynienie wielu.” Zachęcam Cię jednak przede wszystkim do medytowania nad Biblią, aby "zaświeciła ci prawda Ewangelii" (Ef 4, 17-24).
Istnieje możliwość zamówienia książki, która powstała w oparciu o teksty z bloga. W celu zakupu proszę o kontakt na maila hakiiki@gmail.com

Bieżące informacje z misji w Ugandzie (2010-2013):

Jak czytać bloga

Zachęcam do chronologicznego czytania bloga. W tym celu proszę najpierw wejść do archiwum (po lewej stronie pod ulubionymi linkami) i wybrać rok 2007, a następnie zjechać na sam dół strony.

piątek, 12 października 2007

Zombi i kanibale

Jest parę rzeczy, który chciałabym dziś napisać. Pierwszą z nich jest prawdziwa historia pewnej dziewczyny. Ta historia zdarzyła niedawno, a słyszałam ją parę dni temu od Kennetha brata Faith. Otóż w pewnej wiosce żyła piękna dziewczyna, którą każdy chciał wziąć za żonę. Niestety dziewczyna ta zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach i pogrzebano ją. Jakiś czas po jej pogrzebie jeden z jej wielbicieli wybrał się do innej wioski w swoich sprawach. Kiedy przechodził obok pola zobaczył tam dziewczynę, która kopała w ogrodzie, a która wyglądała dokładnie jak ta, którą niedawno pochowano. Próbował więc z nią rozmawiać, ale wyglądała na nieobecną i jakby w ogóle go nie słyszała i nie widziała. Wrócił więc ten mężczyzna z pośpiechem do ojca tej dziewczyny, powiedzieć, że ją widział kopiącą w ogrodzie w innej wiosce. Ojciec ten niedowierzając sam tam pojechał i kiedy ją zobaczył, stwierdził, że to jego córka, ale ona ich w ogóle nie rozpoznawała, zajęta kopaniem, jakby była zaprogramowanym robotem. Wobec tego obaj wrócili do jej grobu i go odkopali, szukając jej ciała. Okazało się jednak, że jej ciała nie było w grobie. W znacznie większej grupie wrócili do tamtej wioski i przyczajeni śledzili tę dziewczynę, gdy wracała z pola. Następnie, gdy wtargnęli do jej domu, zobaczyli starszego mężczyznę, a w około niego wiele młodych pięknych dziewczyn. Jak się później okazało, były one również uznane za martwe i pochowane przez swoje rodziny. Mężczyźni ci zmusili tego człowieka do wyznania prawdy.

Okazało się, że stosował pewne zaklęcia Czarnej Magii i zioła, aby wprowadzić te dziewczyny w stan czasowej śmierci, po czym po ich pogrzebach, przychodził w nocy i wykradał ich ciała z grobów, zanosił do swojego domu i czekał na ich obudzenie się. Potem je wykorzystywał do pracy w swoim polu. Czary i specjalne zioła trzymały te dziewczyny w dziwnym amoku, tak że wyglądały jak filmowe Zombi. Myślę, że wielu z was oglądało te horrory z Zombi, ale ja zawsze myślałam, że to wytwór hollywoodzkiej wyobraźni. Okazuje się jednak, że te rzeczy dzieją się w Afryce naprawdę. Jak usłyszałam tę historię to przede wszystkim pomyślałam, jak straszne i okrutne rzeczy diabeł potrafi robić z tymi, którzy nie należą do Jezusa. Jednakże co ciekawe, tego rodzaju zioła i zaklęcia nie działają na chrześcijan, o czym afrykańscy czarownicy wiedzą. Sprawdza się tu Boża obietnica z Iz 54, 17: „wszelka broń ukuta na ciebie będzie bezskuteczna, potępisz wszelki język, który zmierzy się z tobą w sądzie, takie będzie dziedzictwo sług Pana”. Chrześcijanie mogą być pewni, że są chronieni Krwią Jezusa, jak krew baranka paschalnego chroniła domy Izraelitów w Egipcie, gdy anioł śmierci niósł spustoszenie. Dziś też Krew Baranka Bożego chroni nas przed działaniem „wroga naszego zbawienia” – diabła, który „przychodzi, aby kraść, zabijać i niszczyć” (J 10, 10). Jeżeli jednak chrześcijanie nie są czujni i żyją ich chrześcijaństwo bezmyślnie, dają się okradać przez diabła z ich dziedzictwa w Jezusie.

Jakiś tydzień temu Faith pokazała mi swoją bluzkę i powiedziała: „widzisz te dwie dziury? Tego nie zrobił ani szczur, ani gwóźdź. To są magiczne wycięcia materiału, aby je poddać czarom, które miałaby mi wyrządzić coś złego. Co ja bym zrobiła, gdybym nie miała Jezusa i Jego Krwi nad sobą? Co by mnie chroniło?” Faith mówi, że przez tego rodzaju czary wiele ludzi traci zdrowie, zwierzęta gospodarskie, a nawet i życie. Niektórzy mogą poddawać w wątpliwość te rzeczy, ale oprócz tego, że w Biblii o nich czytamy, to tutaj w Afryce ludzie tego niestety doświadczają.

Również kilka dni temu dowiedziałam się, że w Ugandzie i w Afryce naprawdę są kanibale! Natomiast rzadko przybiera to formę porwań ludzi i potem zabijania ich, aby ich zjeść. Obecnie kanibale wykradają ludzkie ciała z grobów, a potem je gotują i jedzą. Obrzydliwe! Faith przy tej historii modliła się, „dziękuję Ci Jezu za to, że chrześcijaństwo dociera do ludzi Afryki, tak że mogą porzucać te praktyki, odnajdując prawdziwe życie i zbawienie w Jezusie”. Faith powiedziała, że chrześcijaństwo przyniosło wiele pozytywnych zmian w kulturze i życiu ludzi Afryki. W tych okolicznościach módlmy się: „Panie poślij robotników do swojej winnicy. Boże powołaj i wyslij misjonarzy!” Amen.

1 komentarz:

koinoniahsministry pisze...

To jest to czego potrzeba nam w Europie. Prawdziwej nadprzyrodzonej obecnosci Boga, ktory chroni od zla.